Czytaliśmy już o tym, że oprogramowanie zjada świat i że jest amazing. Mniej oczywiste jest dla nas jakie są tego skutki. Całkiem nie tak dawno i nie w odległej galaktyce komputery i działające na nich oprogramowanie tak jak dzisiaj potrafiło zaczarować rzeczywistość. Firmy mogły wykorzystać je by dodać „coś unikalnego” do swoich produktów czy sprawności operacyjnej.
Ale oprogramowanie było prawie tak wyjątkowe jak to co robiły za jego pomocą firmy – drogie i naprawdę dostępne tylko na firm, które liczyły pieniądze mniej uważnie niż Bernie Madoff.
Dzisiaj nawet domowy komputer potrafi więcej niż Deep Blue który ograł Kasparova, oprogramowanie jest często tak łatwo dostępne jak wpisanie w google „oprogramowanie które robi…” – świat się zmienił.
Małe firmy mogą teraz więcej
Skoro oprogramowanie „automatyzuje”, jeśli oprogramowanie „analizuje” i „podejmuje decyzje”, to do wykonania dużej ilości tych zadań nie jest potrzebny człowiek. Zatem mniejsze firmy mogą działać jak te większe. Mogą sobie na to pozwolić. Kilkuosobowe organizację mogę wypełniać wszystkie funkcje dużych firm.
Moc małych firm szczególnie widoczna jest w sektorach technologicznych - kiedy małe spotyka się z dużym, mały prawie zawsze wygrywa. Teraz dzięki oprogramowanie częściej będziemy to widzieć w innych branżach.